Klub Lewicy złożył poprawkę do Budżetu Państwa, która zablokuje dodatkowe 700 mln na TVP i przeznaczy je na szpitale powiatowe.
Od początku trwania kryzysu energetycznego szpitale płacą nawet o 400% wyższe rachunki za prąd oraz za gaz niż rok wcześniej. Za tym wzrostem kosztów nie poszła zmiana wycen zabiegów, przez co szpitale w całej Polsce notują rekordowe długi i nawet wprowadzona przez rząd regulacja cen energii elektrycznej dla podmiotów wrażliwych tego nie zmieni.
Te dodatkowe koszty dla poszczególnych podmiotów wynoszą kilkanaście milionów złotych. W skali kraju może to być nawet 30 mld dodatkowych kosztów, które poniosą podmioty lecznicze - mówi posłanka Magdalena Biejat, współprzewodnicząca partii Razem.
Jak dodaje posłanka Lewicy - w tej chwili mamy do czynienia z nienormalną sytuacją, w której strofuje się dyrektorów szpitali za tworzenie długów wynikających nie tylko z kryzysu energetycznego, ale też z nieadekwatnego sposobu wyceny świadczeń zdrowotnych, a przecież to jest karanie za to, że dany szpital uratował w danym okresie więcej osób, niż to NFZ przewidywał.
Politycy Lewicy złożyli w Sejmie poprawki do budżetu, które zablokują wrzutkę Prawa i Sprawiedliwości, na podstawie której obecna większość chce dosypać 700 mln na TVP. Zamiast tego klub Lewicy proponuje przesunąć te środki na oddłużenie szpitali powiatowych.
Jak dodaje rzecznika partii Razem, Dorota Olko - przyjęcie tej poprawki pozwoliłoby na całkowite oddłużenie ponad 55 podmiotów, takich jak Samodzielny Publiczny Zakład Opieki w Siedlcach. Strząśnięcie długów dałoby luz zarówno szpitalom miejskim, by swobodnie leczyć ludzi, a także samorządowi województwa, który mógłby dodatkowe środki przeznaczyć np. na rozwój programu in-vitro.