Minęły 73 lata od bestialskiego mordu w Zaniach. Oddziały dowodzone przez Romualda Rajsa "Burego" wymordowały tam prawosławnych mieszkańców wioski. "Teraz mówi się o tych zbrodniarzach: żołnierze wyklęci. Ci, którzy podpalali ludzi żywcem, to nie byli żadni żołnierze, tylko zwykli bandyci i faszyści" – mówi Adrian Zandberg.
Lider Partii Razem przypomniał o rocznicy tak zwanego "rajdu Burego". Na przełomie stycznia i lutego 1946 roku oddziały nacjonalistów dokonały masakry ludności prawosławnej. W Zaleszanach, Puchałach Starych, Zaniach, Szpakach, Końcowiźnie zginęły dziesiątki osób wyznania prawosławnego. Wśród ofiar nacjonalistów były także kobiety i małe dzieci.
Zandberg przypomniał także o innych zbrodniach, których ofiarami padły mniejszości, m.in. w Wierzchowinach, Piskorowicach, Przedborzu czy w Dubinkach – "Bury", "Szary", "Łupaszka" czy "Wołyniak" byli zbrodniarzami. Ich oddziały podpalały ludzi żywcem, mordowały cywilów, gwałciły. Dla zbrodni wojennych nie ma usprawiedliwienia – napisał polityk Partii Razem.
Partia Razem konsekwentnie sprzeciwia się kultowi zbrodniarzy i nacjonalistów – Lubimy zapominać, że także w Polsce byli faszyści. Tak jak faszyści niemieccy, faszyści polscy także nienawidzili mniejszości, też marzyli o czystkach etnicznych, też pragnęli "oczyścić" Polskę z Żydów. Niektórzy, jak choćby "Tom" z Brygady Świętokrzyskiej, otwarcie kolaborowali z hitlerowcami. Ręka w rękę z Niemcami polowali na Żydów i polskich partyzantów. To haniebna karta historii. Z takich ludzi nie wolno robić bohaterów – przekonuje Zandberg.
Lider Partii Razem krytycznie ocenia ustanowienie Dnia Żołnierzy Wyklętych. W swoim poście na Facebooku przypomniał, że "zafundowali go Polsce wspólnie Kaczyński i Tusk". – Rząd Tuska twierdził, że chce zdjąć z tzw. drugiej konspiracji "piętno bandytów i faszystów". Stało się dokładnie odwrotnie. Co roku prawdziwych bohaterów, którzy ginęli za demokratyczną Polskę, czci się wspólnie z bandytami i faszystami – ocenił.
Zandberg podkreśla, że za kult zbrodniarzy ponoszą odpowiedzialność nie tylko politycy PiS, ale także ci związani z Platformą Obywatelską. – Samorządowcy z PO paradują w koszulkach ze zbrodniarzami. Do dziś można znaleźć grafiki, na których Platforma Obywatelska czci "Łupaszkę", dowódcę odpowiedzialnego za mord w Dubinkach. Ten kult zorganizowało państwo i samorządy, przy poparciu całej prawicy. Teraz zbieramy tego owoce - napisał polityk Partii Razem.
Zandberg podkreśla, że za kult zbrodniarzy ponoszą odpowiedzialność nie tylko politycy PiS, ale także ci związani z Platformą Obywatelską. – Samorządowcy z PO paradują w koszulkach ze zbrodniarzami. Do dziś można znaleźć grafiki, na których Platforma Obywatelska czci "Łupaszkę", dowódcę odpowiedzialnego za mord w Dubinkach. Ten kult zorganizowało państwo i samorządy, przy poparciu całej prawicy. Teraz zbieramy tego owoce - napisał polityk Partii Razem.
Zandberg zaapewlował, aby zlikwidować Dzień Żołnierzy Wyklętych. Jego zdaniem powinniśmy kultywować pamięć o demokratycznym podziemiu, ale nie wolno oddawać czci zbrodniarzom – W obecnej formie to święto służy niestety do zakłamywania przeszłości. Pozwalając na chory kult zbrodniarzy, krzywdzimy rodziny ofiar i obrażamy prawdziwych bohaterów podziemia – napisał.