Zwołana w ostatniej chwili Komisja Ustawodawcza Sejmu nie zaopiniowała pozytywnie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia ustawy aborcyjnej. TK ma się zająć sprawą już w przyszłym tygodniu.
Posiedzenie Komisji Ustawodawczej zwołano wczoraj wieczorem. Komisja miała wydać opinię w sprawie poselskiego wniosku do Trybunału Konstytucyjnego dotyczący konstytucyjności jednej z przesłanek umożliwiających legalne przerwanie ciąży. Chodzi o sytuację ciężkich uszkodzeń płodu, czyli przytłaczającą większość zabiegów wykonywanych obecnie w ramach obowiązującego prawa. Trybunał ma rozpatrzyć wniosek w najbliższy czwartek 22 października.
W związku z nieobecnością wnioskodawców na posiedzeniu komisji poseł Andrzej Szejna z Klubu Lewicy złożył wniosek o przerwę w obradach do poniedziałku. Dopiero po złożeniu wniosku na sali pojawił się jeden z posłów podpisanych pod wnioskiem, Bartłomiej Wróblewski. Ostatecznie jednak pozytywna opinia dla poselskiego wniosku przepadła w głosowaniu, które zakończyło się wynikiem 14 głosów za i 14 – przeciw. Wniosek będzie więc procedowany przez TK bez opinii Sejmu.
– Prawo i Sprawiedliwość tylnymi drzwiami próbuje przepchnąć całkowity zakaz aborcji. Próbuje to zrobić po cichu, rękami Trybunału Konstytucyjnego, a posłowie-wnioskodawcy nawet nie mają odwagi pojawić się na komisji, zwoływanej na ostatnią chwilę, ewidentnie z nadzieją, że nikt tego nie głośni. Nie dziwię się, że posłom PiSu wstyd, bo to skazywanie kobiet na tortury, a całych ich rodzin na traumę – oburza się posłanka Razem Magdalena Biejat.
Zobacz wystąpienie Magdaleny Biejat na posiedzeniu komisji: