Poseł Razem Maciej Konieczny zapowiedział ustawę regulującą działanie franczyzy w Polsce. Inicjatywę popierają organizacje zrzeszających osoby, które czują się poszkodowane przez wielkie sieci franczyzowe.
Franczyzy to popularny model biznesowy funkcjonujący z powodzeniem w wielu krajach na całym świecie. Jest to możliwe dzięki regulacjom prawnym, które zabezpieczają interesy obu stron umowy. W Polsce takich regulacji brakuje.
Lewica chce uregulowania rynku franczyzy
– To patologiczna sytuacja, która skutkuje dziesiątkami tysięcy ludzkich tragedii. Dostają obietnicę, że będą prowadzić własne przedsiębiorstwo, pracują ponad siły, a kończą z ogromnymi długami wobec urzędów skarbowych i sieci franczyzowej. To relacja wyzysku przez dużo większy i silniejszy podmiot – tłumaczył poseł Razem (Klub Leiwcy) Maciej Konieczny na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Konieczny zapowiedział, że Lewica przygotuje projekt ustawy, która uregulowałaby rynek franczyzowy. O potrzebie takich regulacji mówił na konferencji Piotr Ziółkowski, prawnik reprezentujący byłych franczyzobiorców i ajentów Żabki oraz innych sieci.
– Prawa i obowiązki stron umowy franczyzowej nie są w polskim systemie prawnym uregulowane w sposób wystarczający. Próba stworzenia aktu prawnego rangi ustawowej jest czymś oczywistym i koniecznym dla osób, które prowadzą działalność w takim systemie - stwierdził prawnik. Inicjatywę partii Razem poparł także obecny na konferencji Daniel Dziewit, autor książki "Franczyza. Fakty i mity". - Dobrze, że wreszcie ktoś chce napisać ustawę. Może dzięki temu wyeliminujemy tego wirusa franczyzy - stwierdził .
Poseł Konieczny od miesięcy wspiera byłych ajentów i franczyzobiorców w walce z patologiami franczyzy w Polsce. Interweniował w tej sprawie m.in. w bielsko-bialskim Urzędzie Skarbowym i Krajowej Administracji Skarbowej, składał interpelacje dotyczące franczyz w Ministerstwie Finansów i Ministerstwie Sprawiedliwości. Rząd i państwowe instytucje unikają jednak jasnych odpowiedzi.
Pokrzywdzeni ajenci i franczyzobiorcy domagają się działań rządu
W lutym tego roku Konieczny wraz z byłymi ajentkami zapowiedział powstanie stowarzyszenia zrzeszającego osoby, które czują się poszkodowane przez wielkie sieci franczyzowe. Organizacja powstała w kwietniu i nagłaśnia nieprawidłowości na rynku franczyz oraz zabiega o jego uregulowanie.
– Obiecaliśmy, że zrobimy wszystko, aby nasze problemy ujrzały światło dzienne. I nie poddajemy się, walka o sprawiedliwość trwa. Przez tych kilka miesięcy, mimo pandemii, odwiedzaliśmy kolejne urzędy administracji publicznej. Niestety poziom obojętności rośnie – relacjonowała na konferencji współzałożycielka Stowarzyszenia Ajentów i Franczyzobiorców Anna Mendrok.
Mendrok relacjonuje, że przedstawicielom Stowarzyszenia po długich staraniach udało się doprowadzić do spotkania z wiceministrem sprawiedliwości Marcinem Warchołem. Minister obiecał rozmowę z Prokuratorem Generalnym na temat objęcia jego nadzorem postępowań dotyczących Żabki. Poinformował też, że zlecił specjalny raport o praktykach sieci franczyzowej Żabka.
– Niestety niedawno okazało się, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie jest już zainteresowane pomocą w naszych sprawach i kontakt się urwał. Panie Ministrze czy nie jest panu wstyd? Obiecał nam Pan też przecież kolejne spotkanie z przestawicielem Krajowej Administracji Skarbowej oraz reprezentacją Ministerstwa Finansów. Ale najwyraźniej ważniejsze były dla pana rządowe przepychanki i walka o stanowiska! – oburza się Mendrok.
Nieprawidłowości w sieciach franczyzowych
Raport zamówiony przez ministerstwo powstał i został opublikowany. Analiza autorstwa profesora Adamusa z Uniwersytetu Opolskiego potwierdza liczne nieprawidłowości dotyczące nierówności stron w umowach franczyzowych. Ponadto w dokumencie zwrócono uwagę na problem "ukrytych opłat" we franczyzie i konstruowania ich w taki sposób, aby czynić z franczyzobiorcy "więźnia". Raport zwraca uwagę na potrzebę pilnego uregulowania prawnego rynku franczyz w Polsce i składa się z ponad 60 stron propozycji legislacyjnych w tym zakresie.
– Ten raport dobrze pokazuje skalę problemu. Dzisiaj zapisy w umowach franczyzowych zamieniają franczyzę w wyzysk i złodziejstwo, a franczyzobiorców w niewolników – mówił na konferencji Robert Ducki, wiceprezes Stowarzyszenia Poszkodowani Przez Grupę Eurocash. Ducki wymienił przykłady nieuczciwych praktyk w sieciach franczyzowych. Zwrócił uwagę, że całe ryzyko działalności gospodarczej przerzuca się na franczyzobiorcę, a to franczyzodawca ustala ceny detaliczne i hurtowe oraz generuje koszty, kiedy popełni błąd biznesowy. Franczyzodawca może np. nagle podnieść ceny dostarczanych towarów o kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt procent i jednocześnie wymagać utrzymania tych samych cen detalicznych w sklepie franczyzobiorcy. Zakup tego samego towaru o 20-30% taniej u innego dostawcy wiąże się z koniecznością zapłacenia kary.
– Lista nieuczciwych praktyk franczyzodawców jest bardzo długa. Brak regulacji to w praktyce dramaty kolejnych franczyzobiorców: ludzie tracą dorobek całego życia, wśród byłych franczyzobiorców notuje się coraz więcej przypadków depresji, a nawet samobójstw. Dlatego apelujemy, żeby nie zamykać nam ust “kodeksem dobrych praktyk” stworzonym przez ludzi, którzy nigdy nie prowadzili działalności gospodarczej w systemie franczyzowym – stwierdził Ducki.
Kodeks "dobrych praktyk" zamiast realnych regulacji
Kodeks, o którym mówił Ducki, to dokument który powstaje od lipca w Ministerstwie Finansów, a dokładniej w Zespole Roboczym do spraw Franczyzy przy Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców. W pracach nad kodeksem dobrych praktyk dla rynku franczyzowego biorą udział głównie franczyzodawcy, przy niewielkim udziale franczyzobiorców. Organizacje byłych ajentów i franczyzobiorców spodziewają się, że na najbliższym spotkaniu zespołu, które ma odbyć się na początku grudnia, prawdopodobnie przedstawiona zostanie finalna wersja dokumentu.
– Potrzebujemy konkretnych regulacji, a nie kodeksów dobrych praktyk wyzysku. One nie pomogą dzisiaj ludziom. Potrzebujemy realnej sprawiedliwości, którą może zapewnić tylko ustawa o franczyzie. I Lewica ją złoży, skoro obóz rządzący nie potrafi i zamiata problem pod dywan – podsumował Konieczny.