Ministerstwo Zdrowia zdecydowało się na refundowanie terapii grupowej w trybie zdalnym. To efekt nacisków ze strony posłanki partii Razem, Marceliny Zawiszy (Lewica).
Wcześniej terapię tego typu wstrzymano ze względu na zagrożenie epidemiologiczne. W przeciwieństwie do teleporad indywidualnych, terapia grupowa nie mogła się odbywać zdalnie. Część pacjentów przeniosła się do prywatnych lekarzy i klinik, a ci którzy nie mieli na to środków, pozostali bez leczenia. Jak wyjaśniało Ministerstwo, prowadzenie terapii grupowej w trybie on-line mogłoby zagrozić bezpieczeństwu pacjentów i poufności terapii.
W sprawę zaangażowała się posłanka Lewicy, Marcelina Zawisza. W marcu bieżącego roku interpelowała do Ministra Zdrowia, pytając o możliwość refundacji zdalnej terapii grupowej.
- Pandemia mocno odbiła się na zdrowiu psychicznym Polaków i Polek. To najgorszy możliwy moment, żeby pozbawiać dostępu do terapii osoby w kryzysie psychicznym - wyjaśnia. - Rezygnacja z terapii grupowej jest szczególnie obciążająca dla niewydolnego systemu, pozwalała bowiem na zaangażowanie jednego terapeuty czy terapeutki dla grupy 8-12 pacjentów.
W kwietniu posłanka zorganizowała konferencję prasową z udziałem ekspertek. - Doświadczenia z terapii grupowych online w sektorze prywatnym pokazują, że jest to skuteczna i bezpieczna metoda pracy z pacjentami, więc postulujemy, żeby objąć nią też pozostałych pacjentów. Jeśli Ministerstwo Zdrowia obawia się, że spadnie na nie cały ciężar, to mogę zapewnić, że środowisko psychoterapeutów jest gotowe przejąć część odpowiedzialności, bo jest na to dobrze przygotowane - przekonywała wówczas Anna Mędrzejewska, przewodnicząca Instytutu Analizy Grupowej Rasztów.
26 maja w Ministerstwie Zdrowia odbyło się w tej sprawie spotkanie z podsekretarzem stanu Mikołaj Miłkowskim i dyrektorem departamentu zdrowia publicznego Dariuszem Poznańskim, na którym obiecali oni zrealizować zgłaszane przez Zawiszę postulaty. Miesiąc później, 29 czerwca, Miłkowski oficjalnie zobowiązał się do podjęcia “w najbliższym czasie” działań mających na celu wprowadzenie odpowiednich zmian w rozporządzeniu Ministra Zdrowia, uniemożliwiającym zdalną terapię grupową.
- To ogromny sukces, bardzo się cieszę, że presja i racjonalne argumenty środowisk eksperckich przemówiły do urzędników z Ministerstwa Zdrowia - mówi Zawisza. - Leczenie i terapia problemów związanych ze zdrowiem psychicznym to integralna część systemu ochrony zdrowia. Nie można dopuszczać do sytuacji, w której leczą się tylko osoby dostatecznie zamożne, żeby pozwolić sobie na prywatną terapię. Nie możemy oszczędzać na zdrowiu psychicznym społeczeństwa - tłumaczy posłanka.