Partia Razem kolejny raz działa w sprawie planowanej budowy trasy S16. Posłanki ugrupowania wraz z lokalnymi działaczami spotkały się z aktywistami inicjatywy “Ratujmy Mazury”. Zapowiadają interwencję poselską w sprawie proponowanego przebiegu drogi.
Kontrowersje wokół planowanego przebiegu trasy S16
Planowana trasa S16 ma przebiegać wielkimi estakadami nad jeziorami Kraksztyn, Orzysz i Tałty. Prawdopodobnie zniszczy rezerwat żółwia błotnego Baranowo czy rezerwat Bagno Nietlickie. Partia Razem od dawna sprzeciwia się takiemu przebiegowi ekspresówki. W niedzielę posłanki Magdalena Biejat, Paulina Matysiak, Bartosz Grucela z zarządu krajowego, rzeczniczka partii Dorota Olko i lokalni działacze spotkali się z aktywistami inicjatywy „Ratujmy Mazury” protestującymi przeciwko budowie w tym kształcie.
Razem: chrońmy zielone płuca Polski, zamiast je niszczyć!
Podczas wizyty posłanki poznały planowany przebieg trasy i zagrożenia z nim związane. – Nie mamy wątpliwości, że inwestycja wpłynie bardzo negatywnie na środowisko i pozbawi region jego walorów krajobrazowych i turystycznych – mówi posłanka Paulina Matysiak (partia Razem, klub Lewicy), która dwukrotnie interpelowała do ministra infrastruktury w tej sprawie. – Pytałam o inwestycję S16 w części mazurskiej, ale i tej na Podlasiu. Dziś miałam okazję zobaczyć na żywo tereny, którym grozi dewastacja przez budowę trasy. Mieszkańcy okolicznych miejscowości pokazywali nam, które lasy zostaną wycięte, które gospodarstwa agroturystyczne znikną z mapy regionu albo gdzie rolnicy nie będą mogli przejechać na drugą stronę swojego pola, bo zostanie przecięte na pół arterią z pędzącymi tirami – opowiada Matysiak.
Aktywiści Ratujmy Mazury konsekwentnie podkreślają, że Wielkie Jeziora Mazurskie są bezcenne przyrodniczo i trzeba je chronić, a nie bezmyślnie rujnować. Partia Razem zapowiada, że będzie zabiegać, aby w regionie powstał park narodowy. – W Polsce od 20 lat nie powstał żaden nowy park narodowy. To kuriozalne, że Warmia i Mazury, zwane zielonymi płucami Polski, nie mają takiego miejsca. A przecież ochrona przyrody w dobie katastrofy klimatycznej jest szczególnie ważna. Dlatego jako posłowie i posłanki Razem złożymy petycję o utworzenie Mazurskiego Parku Narodowego – zapowiedziała posłanka Razem i wiceprzewodnicząca parlamentarnego klubu Lewicy Magda Biejat.
Co z transportem zbiorowym?
Jeden z liderów partii Razem, olsztynianin Bartosz Grucela, zwrócił uwagę, że budowa drogi ekspresowej przez środek mazurskich jezior nie rozwiązuje problemów transportowych w regionie. – To nie jest odpowiedź na problem wykluczenia transportowego na Warmii i Mazurach. Ekspresówka biegnąca tą trasą zniszczy unikalny przyrodniczo obszar, niezwykle cenny dla całego ekosystemu, a mieszkańcy nadal zmuszeni będą do korzystania wyłącznie z transportu indywidualnego. Dlaczego? Bo w ciągu drogi krajowej nr 16 wciąż nie ma żadnych inwestycji w transport zbiorowy, a potrzebujemy choćby przywrócenia połączeń na linii kolejowej 223 – mówił członek zarządu ugrupowania.
Temat zrównoważonego transportu przewijał się także podczas niedzielnego pikniku w olsztyńskim Parku Centralnym, gdzie posłanki i liderzy Razem spotkali się z lokalnymi strukturami i sympatykami ugrupowania. O komunikacji zbiorowej Biejat, Matysiak i Grucela mówili też podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przed Dworcem Głównym w Olsztynie
- W regionie mamy do czynienia z poważnym wykluczeniem transportowym osób z mniejszych miejscowości leżących raptem kilkadziesiąt kilometrów od Olsztyna. Ostatnim przykładem jest miasteczko Jeziorany, gdzie przez całe wakacje nie ma ani jednego autobusu, którym mieszkańcy mogą dojechać do Olsztyna. Będę składać interpelację w tej sprawie – mówiła posłanka Matysiak, która wcześniej interpelowała także w sprawie stanu Dworca PKS i PKP w Olsztynie.
O tym, w jaki sposób wykluczenie transportowe dotyka młodych ludzi opowiedział Mateusz Rostkowski, koordynator warmińsko-mazurskich struktur Razem. - Jestem ze Szczytna. Kiedy studiowałem zaocznie, nie raz musiałem decydować, czy zostaje na zajęciach, czy wracam na noc do domu. W sobotę ostatnie połączenie z Olsztyna do Szczytna jest około godziny 20:00, w innych okolicznych miejscowościach wygląda to podobnie albo jeszcze gorzej. Ludzie, którzy pracują w większym ośrodku, chodzą tam do lekarza albo po prostu chcą wieczorem pójść do teatru czy kina, muszą mieć jak dojechać. Inaczej małe miasta będą się wyludniać – podsumował Rostkowski.