W sobotę minęły trzy lata od wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie świadczeń dla opiekunów osób niesamodzielnych. W orzeczeniu stwierdzono jednoznacznie, że prawo regulujące tę kwestię jest rażąco niesprawiedliwe — nie można różnicować świadczeń ze względu na to, w jakim wieku podopiecznych zaczęli potrzebować pomocy. Niekonstytucyjne prawo wciąż nie zostało zmienione.
Opiekunowie mogą dziś liczyć co najwyżej na ochłapy, a nie na realną pomoc. Mijają kolejne lata rządów PiS-u i jedyna zmiana polega na tym, że władza już nawet nie zauważaopiekunów dorosłych osób z niepełnosprawnością .
Marcelina Zawisza
Szacuje się, że osób niesamodzielnych, a więc potrzebujących codziennej opieki, jest w Polsce prawie 1 mln – należą do nich dzieci i osoby dorosłe z niepełnosprawnością oraz seniorzy, którzy wymagają pomocy ze względu na wiek. Opiekunowie, a raczej opiekunki – ogromną większość w tej grupie stanowią bowiem kobiety – to jedna z najbardziej wykluczonych grup społecznych w Polsce. Marcelina Zawisza uważa, że rząd PiS lekceważy potrzeby tej grupy. — Opiekunowie mogą dziś liczyć co najwyżej na ochłapy, a nie na realną pomoc. Mijają kolejne lata rządów PiS-u i jedyna zmiana polega na tym, że władza już nawet nie zauważa opiekunów dorosłych osób z niepełnosprawnością . Zapowiedzi premier Szydło o pomocy dla osób z niepełnosprawnością i ich bliskich to puste obietnice. W budżecie na 2018 rok nie zabezpieczono środków na realizację wyroku i zrównanie świadczeń — komentuje Zawisza.
Czytaj także felieton Adriana Zandberga w serwisie SE.pl oraz komentarz Marceliny Zawiszy: