- Państwo ma obowiązki nie tylko wobec młodych. Wiele starszych osób jeszcze przed kryzysem musiało wybierać między wykupieniem leków a zapłaceniem rachunków. Teraz, gdy koszty życia poszły w górę, samotni seniorzy mają bardzo trudno. Państwo musi wziąć odpowiedzialność za ich bezpieczeństwo - mówiła na spotkaniu z jeleniogórskimi seniorami Kaja Filaczyńska, liderka lokalnych struktur partii Razem.
Na spotkaniu w Karkonoskim Sejmiku Osób Niepełnosprawnych, w którym uczestniczyli także posłowie klubu Lewicy Adrian Zandberg i Małgorzata Prokop-Paczkowska, Filaczyńska mówiła o ofercie lewicy dla seniorów: - Koniec z wyborem: kupić leki, jedzenie, czy opłacić rachunki? Złożyliśmy w Sejmie ustawę wprowadzającą symboliczną odpłatność za wszystkie leki na receptę, 5 zł za opakowanie. Jako lekarka widzę, że ceny leków to duży problem. Starsi pacjenci rezygnują z leczenia, bo ich nie stać na wykupienie recept. Musimy to naprawić! - mówiła Filaczyńska, z zawodu endokrynolożka.
- Trzeba zadbać o osoby starsze, samotne. Co widać także na tym spotkaniu, to kobiety, które pracowały całe życie, a po śmierci męża nie mają co do garnka włożyć. Stąd nasz projekt wprowadzający rentę wdowią. Lewica to bezpieczeństwo, życie bez strachu przed biedą - dodała działaczka.
Filaczyńska mówiła też o sytuacji opiekunów osób niepełnosprawnych: - Dziś świadczenie dla nich jest śmiesznie niskie, a i tak przysługuje wyłącznie, jeśli opiekun nie pracuje zawodowo. To jest nasze zobowiązanie, sprawa, której nie odpuścimy! Lewica da opiekunom osób niepełnosprawnych prawo do pracy.
Adrian Zandberg odniósł się do zbliżających się wyborów: - PiS wkrótce pożegna się z władzą. Czeka nas zapewne rząd wielopartyjny, koalicyjny. Ten nowy rząd nie może powtarzać błędów przeszłości. Mówię to dziś, żeby nie było zaskoczeń: nasi posłowie nie zagłosują za cięciami programów społecznych. Jeśli komuś się marzy neoliberalizm, to nie z nami. Lewica to gwarancja polityki wrażliwej na potrzeby osób słabszych, starszych, niepełnosprawnych.