Posłowie Lewicy razem ze związkowcami z Inicjatywy Pracowniczej złożyli zawiadomienie do prokratury dotyczące firmy Amazon. Gigant cyfrowy w ostatnich tygodniach próbował utrudniać przeprowadzenie referendów strajkowych.
Spór pomiędzy firmą Amazon a pracownikami dotyczy podwyżek o 6 zł brutto za godzinę. Aktualnie pracownicy próbują przeprowadzić referendum strajkowe, wymagane w polskim prawie do tego, aby strajk był legalny. W ostatnich tygodniach posłowie Razem Adrian Zandberg i Marcelina Zawisza wspierali związkowców w magazynie w Łodzi, gdzie Amazon próbował zablokować przeprowadzenie referendum, a posłanka Nowej Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przeprowadziła analogiczną interwencję w magazynie pod Legnicą. Parlamentarzyści klubu Lewicy podkreślają, że utrudnianie pracownikom legalnego dążenia do strajku to łamanie polskiego prawa (art. 26 ust. 1 pkt 1 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych) przez jedną jedna z największych korporacji na świecie. Za takie działania grozi kara grzywny, aż do 1 080 000 zł, a nawet ograniczenia wolności.
- Składamy dwa zawiadomienia do prokuratury w sprawie uniemożliwienia przeprowadzenia referendum strajkowego w magazynach Amazon w Łodzi oraz na Dolnym Śląsku – poinformowała posłanka nowej Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk na dzisiejszej konferencji prasowej przed siedzibą Prokuratury Krajowej. – Żeby strajk był legalny, trzeba przejść bardzo żmudną drogę. Jednym z etapów tej drogi jest przeprowadzenie referendum strajkowego. Związek Zawodowy Inicjatywa Pracownicza chce, żeby strajk był legalny i Podejmuje legalne, gwarantowane prawem kroki. Uniemożliwianie przeprowadzenia tego referendum jest przestępstwem – dodała.
Zarówno w Łodzi, jak i pod Legnicą w obliczu blokowania referendów posłowie zwrócili zwróciliśmy się z prośbą o interwencję policję. W Łodzi poprosiliśmy policjantów, aby w notatce służbowej wynotowali dokładnie, kto z kadr i kto z kierownictwa kierowniczej przebywa obecnie na zakładzie. Po co? Aby prokuratura nie mogła powiedzieć, że umarza postępowanie z powodu nieznalezienia sprawcy, czyli osoby, która realnie podjęła decyzję o uniemożliwieniu przeprowadzenia referendum strajkowego. Policja odmawia przekazania nam notatki służbowej, którą wtedy sporządziła. To sytuacja skandaliczna – relacjonowała posłanka Marcelina Zawisza.
- Zwracamy się z apelem do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry z apelem, żeby wziął się do pracy, żeby przestał ignorować łamanie praw pracowniczych. Szeryf Ziobro bardzo często w Sejmie z mównicy sejmowej mówi o potrzebie suwerenności, wstawania z kolan, niezależności polskiego państwa, ale jest absolutnie bezradny i bezczynny, jeżeli chodzi o ochronę polskich pracowników przed wyzyskiem ze strony zagranicznych korporacji – mówiła posłanka Dziemianowicz-Bąk.
W latach 2017 2021 z 230 wniosków złożonych do prokuratury w sprawie łamania praw pracowniczych, utrudniania działalności związkowej, zaledwie pięć zakończyło się wszczęciem postępowania. – Prokuratura nie robi nic, żeby chronić pracowników. To musi się zmienić – przekonują posłowie Lewicy.