- Nie pozwolę na zniszczenie pięknej, kaszubskiej przyrody - mówiła w Kartuzach Anna Górska z partii Razem, kandydatka do Senatu reprezentująca w regionie demokratyczną opozycję.
Anna Górska w ramach Paktu Senackiego startuje do Senatu w okręgu 63., obejmującym m.in. Chojnice, Człuchów i właśnie Kartuzy. - Lasy i jeziora są bogactwem tego regionu. To bogactwo jest realnie zagrożone poprzez wycinki, postępującą suszę oraz niekontrolowaną rozbudowę infrastruktury turystycznej, pensjonatów i hoteli - mówiła.
Jako przykład Górska podaje sytuację w miejscowości Borkowo nad Głębokim Jeziorem, nieopodal Kartuz. - Na wniosek Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska zniesiono decyzję o ochronę krajobrazu. Teraz nad samym jeziorem, niemal przy lustrze wody, powstają ogromne hotele, największy ma mieć 1600m2 - relacjonowała. - Spotkałam się z protestującymi mieszkańcami, będę w tej sprawie interweniować - mówiła. - Problem polega na tym, że ostateczna decyzja należy do Ministerstwa Środowiska. Od wielu lat angażuję się w lokalne działania na rzecz ochrony kaszubskiego krajobrazu i kaszubskich jezior i dobrze wiem, że rządu nie interesuje ani nasze dziedzictwo naturalne, ani głos mieszkańców. Potrzebna jest zmiana władzy- skwitowała.
- Jeszcze rok temu, żeby wyciąć stare drzewo na działce, potrzebowałem pozwolenia. Teraz na sąsiednim gruncie wycięto pół hektara lasu - mówi Piotr Prudziłko, mieszkaniec Borkowa, zaangażowany w obronę Głębokiego Jeziora. - Zmiana statusu naszej okolicy doprowadziła do masowej wyprzedaży gruntów. Niestety jestem pewien, że inwestorzy nie poprzestaną na małych domkach kempingowych dla turystów, zainwestowali dużo pieniędzy i będą chcieli dużo zarobić. Szkoda, że naszym kosztem - mówił.
Jak twierdzi Adrian Zandberg, poseł z partii Razem, ochrona wód jest ważna nie tylko dlatego, że jeziora to piękne i cenne turystycznie tereny, ale też ze względu na pogłębiającą się suszę. - Ocieplanie się klimatu jest faktem, zmiany są coraz bardziej widoczne w Polsce. Susza przestała być fenomenem, zaczęła być normą - zauważył. - Musimy raz na zawsze skończyć z rabunkową polityką wobec przyrody. Nie możemy stawiać szybkich zysków inwestorów ponad dobrem całego społeczeństwa i bezpieczeństwem wodnym - stwierdził. - Dlatego w październiku musimy wybrać nowe władze centralne, które rozumieją coś z realnych wyzwań, wynikających z kryzysu klimatycznego. Potrzebujemy nowych przepisów, skutecznie zabraniających wycinek i dzikiej zabudowy plaż - podsumował.