- Dowiadujemy się, że Lasy Państwowe planują wycinkę 64ha lasów w samej Warszawie i ponad 300ha pod miastem - mówiła na konferencji Dorota Olko, kandydatka Lewicy do Sejmu z Warszawy. - To wbrew woli obywateli.
- Chcemy dzisiaj zaprezentować wspólną inicjatywę na rzecz zwiększania lesistości i ochrony bioróżnorodności w Polsce - mówiła Magdalena Biejat, posłanka Lewicy i kandydatka do Senatu z ramienia Paktu Senackiego. W imieniu całej demokratycznej opozycji zaprezentowała projekt ustawy, który partie planują przyjąć zaraz po wyborach. - Chcemy zobowiązać samorządy do tworzenia zielonych pierścieni i ósemek wokół dużych miast, zapewnić im wsparcie finansowe do takich działań. Konieczne są też konsultacje społeczne - mieszkańcy i mieszkanki Warszawy i innych metropolii chcą mieć wpływ na tereny zielone wokół siebie, to dla nich miejsce odpoczynku, rekreacji, świeżego powietrza - wyjaśniała Biejat.
Jak stwierdził Emil Sawicki, kandydat Trzeciej Drogi z okręgu podwarszawskiego, obecnie liczba lasów w Polsce rośnie coraz wolniej. - Mało prawdopodobne, żeby udało się utrzymać tempo, zapowiadane przez premiera Morawieckiego. Potrzebujemy rozwiązań ustawowych, żeby zapewnić mieszkańcom Warszawy i okolic dostęp do przyrody - mówił Sawicki.
Zdaniem Katarzyny Piekarskiej z Koalicji Obywatelskiej Prawo i Sprawiedliwość prowadzi obecnie rabunkową gospodarkę leśną. -Lasy są naszym wspólnym dobrem, kolejne pokolenia będą nas rozliczać z tego, jak dobrze je chroniliśmy. Teraz tej ochrony brakuje, miasta rozlewają się w sposób niekontrolowany. Głównym planistą staje się zysk dewelopera, dlatego potrzebna jest ustawa, regulacja, która zapobiegnie dalszemu niszczeniu naszej przyrody - powiedziała. - Bardzo się cieszę, że wszystkie partie demokratyczne się na ten temat zgadzają, bo to znaczy, że po wyborach będziemy mogli tę sprawę po prostu załatwić - stwierdziła.
Jak zauważyła Dorota Olko, kandydatka Lewicy, w tej chwili planowane są duże wycinki lasów w Warszawie i okolicach. - Kiedy rozmawiamy z naszymi wyborcami, oni bardzo wyraźnie mówią, że nie chcą tych wycinek. Uważamy, że ludzie powinni mieć większy wpływ na gospodarkę leśną, dlatego domagamy się ustawowego zapisu o konsultacjach społecznych Planów Urządzenia Lasu - mówiła. - To jeden z postulatów Manifestu Leśnego, popartego przez dziesiątki organizacji społecznych, z którym Lewica w całości się zgadza. Będzie dążyć do realizacji całego tego dokumentu - m.in. zmniejszenia gospodarczej roli lasów, ograniczenia wycinek. Domagamy się też powstania nowych parków narodowych - podsumowała.