Ministerstwo obrony narodowej zapowiedziało prace nad ustawą o Obronie Ojczyzny. Razem proponuje szczegółowe rozwiązania dotyczące odbudowy obrony cywilnej, wzorowane na państwach nordyckich.
– Z zadowoleniem przyjmujemy deklaracje Władysława Kosiniaka-Kamysza, że MON chce prac nad ustawą. Z obroną cywilną jest w naszym kraju poważny problem. Razem alarmuje od początku wojny w Ukrainie, że Polska nie ma schronów dla ludności cywilnej ani przepisów, które zapewnią ich budowę. Schrony zbudowane za czasów PRL są zdewastowane – mówił na konferencji prasowej w Sejmie poseł Adrian Zandberg (Razem). Razem złoży w ramach prac parlamentarnych konkretne propozycje, oparte na rozwiązaniach stosowanych w krajach skandynawskich.
Zandberg przypomniał działania Razem z 2022 roku, po których rząd Prawa i Sprawiedliwości obiecał inwentaryzację schronów, stworzenie aplikacji schrony oraz nowelizację ustawy. Ostatecznie audyt schronów został przeprowadzony w oderwaniu od norm, zaś ustawa nie została złożona.
– Międzynarodowe konwencje przyznają obronie cywilnej szczególny status i ochronę. Żeby te zabezpieczenia mogły działać, konieczne jest istnienie państwowego systemu, którego w Polsce teraz brakuje – mówił olsztyński radny Bartosz Grucela, członek Zarządu Krajowego Razem.
Politycy zwrócili uwagę na konieczność istnienia budowli ochronnych dla ludności cywilnej, jako uzupełnienia systemu bezpieczeństwa. – Przez ostatnich 30 lat przepisy nakazujące budowanie schronów były systemowo ignorowane. Kolejni ministrowie kawałek po kawałku rozmontowali stworzony w PRL system. Czas nałożyć na deweloperów obowiązek budowy schronów w budynkach użyteczności publicznej i nowych blokach mieszkalnych – proponował Grucela i tłumaczył: – To nie znaczy, że pod każdym budynkiem ma się znaleźć bunkier przeciwatomowy. Ale każdy budynek powinien mieć przewidziane pomieszczenie ochronne, o wzmocnionych stropach, z dostępem do kanalizacji i powietrza i wyjściem ewakuacyjnym pozwalającym na wydostanie się spod gruzów. To minimum, które w wielu krajach europejskich jest oczywistością.
Bartosz Grucela, Adrian Zandberg, Joanna Wicha
Grucela zaapelował o wprowadzenie zakazu niszczenia już istniejących schronów i ukryć, które często znikają przy okazji remontów. Jako przykład podał Olsztyn, w którym jest radnym: – W Olsztynie wyburzono stary budynek dworca, pod którym znajdował się kompleks masywnych schronów cywilnych z okresu PRL. W nowym budynku schronu nie przewidziano. Obecnie wyburzany jest budynek TP S.A. z lat 90-tych i rozbierany znajdujący się pod nim obszerny i stosunkowo nowy schron. Musimy przestać burzyć, a zacząć przywracać do użytku istniejące schrony.
– Obrona Cywilna wymaga ludzi, którzy zatroszczą się o innych – o osoby z niepełnosprawnościami, matki z dziećmi, osoby starsze. Konieczne są inwestycje w odpowiedni sprzęt, ale równie ważne jest inwestowanie w kompetencje – mówiła posłanka Joanna WIcha (Razem). Wicha, pielęgniarka z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, wskazała na wagę systemu ochrony zdrowia jako elementu obrony cywilnej. – Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której osoby z wykształceniem medycznym zostaną masowo zmobilizowane i wysłane na front, a ludność cywilna pozostanie bez opieki zdrowotnej. Niestety obecnie nikt nie prognozuje i nie uzgadnia zapotrzebowania na opiekę medyczną pomiędzy ludnością cywilną a wojskiem.
Posłanka wskazała, że Razem zabiega o procedurę task shiftingu, czyli szkolenia sanitariuszy wyspecjalizowanych w prostszych procedurach medycznych, które w warunkach kryzysu będą w stanie zaopatrzyć lżej rannych i chorych, dokonywać triażu i w ten sposób odciążyć lekarzy i pielęgniarki. – Mamy nadzieję, że te rozwiązania znajdą się w nowej ustawie – dodała Wicha.