- Mamy dość pustych gestów. Nie interesują nas kwiaty. Interesują nas konkretne zmiany i my nie będziemy czekały, aż ktoś te zmiany wprowadzi za nas. Wprowadzimy je same - mówiła Biejat na konferencji prasowej.
Magdalena Biejat, wicemarszałkini Senatu i współprzewodnicząca partii Razem, kandyduje na prezydentkę Warszawy z komitetu Lewicy i ruchów miejskich.
- Chcę wyraźnie zaznaczyć: o prawach kobiet nie będziemy rozmawiać po wyborach. Będziemy o nich rozmawiać teraz, bo tego chcą mieszkanki Warszawy - stwierdziła na konferencji prasowej, która odbyła się w piątek 8 marca, w Dzień Kobiet. - Przez 8 lat wychodziłyśmy na ulice, protestowałyśmy, wiele z nas dostało policyjną pałą. Sama zostałam spryskana gazem w twarz. Teraz jest czas na zmianę, w parlamencie i w samorządzie - mówiła.
Biejat zapowiedziała powstanie w Warszawie całodobowego gabinetu ginekologicznego, który zapewni kobietom dostęp do antykoncepcji awaryjnej. - W tym tygodniu w Senacie zagłosowałam za wprowadzeniem przywróceniem “tabletki po”, bez recepty. Ale musimy liczyć się z tym, że prezydent Duda, otwarty przeciwnik praw kobiet, tę ustawę zawetuje - mówiła. - Warszawa może o to zadbać, może wyciągnąć do kobiet pomocną rękę. Gwarantuję, że po wyborach otworzę w Warszawie 24-godzinny gabinet ginekologiczny, wolny od prawicowej ideologii - zapowiedziała. - Taki gabinet już działa w Poznaniu, wkrótce powstanie w Krakowie. Warszawa nie może być gorsza.
Jak stwierdziła Biejat, prawa kobiet to też prawa pracownicze. - Warszawa jest bardzo dużym pracodawcą. W kulturze, w edukacji, w pracy socjalnej pracują głównie kobiety. Dzisiaj zarabiają w okolicach płacy minimalnej. Ja zapowiadam - podniesiemy pensje w samorządzie, tak jak Lewicy udało się je podnieść na poziomie centralnym - mówiła.
- Chcemy też przestrzeni publicznej, która jest przyjazna, wygodna i bezpieczna dla kobiet. Od początku kampanii mówimy dużo o dostępności, o transporcie publicznym. To postulaty w dużej mierze skierowane są do kobiet, bo to najczęściej kobiety wybierają tramwaj zamiast samochodu. To najczęściej one poruszają się po ulicach z wózkiem dziecięcym - wyjaśniała.
Na konferencji obecna była też Agata Diduszko-Zyglewska, radna warszawska z ramienia Nowej Lewicy. Opowiadała o działaniu warszawskiej Rady Kobiet, która miała przedstawiać rekomendacje, związane z polityką równości płci w mieście. Diduszko-Zyglewska sama była członkinią tej Rady. - Rada Kobiet była złożona z ekspertek, które wypracowały przez te kilka lat wiele dobrych rekomendacji. Niestety, nigdy nie wprowadzono ich w życie - stwierdziła. - Postulowałyśmy powstanie gabinetów ginekologicznych bez klauzuli sumienia, chciałyśmy powołania domu samotnej matki w każdej dzielnicy, poparłyśmy nazwanie Ronda Dmowskiego Rondem Praw Kobiet. Nic z tego się nie wydarzyło - mówiła. - Chcemy Rady Kobiet, która będzie miała realny wpływ na politykę miejską, a nie będzie kwiatkiem do kożucha polityków PO - podsumowała.
Martyna Jałoszyńska z partii Razem przypomniała o sytuacji z grudnia ubiegłego roku, kiedy przedstawicielki działających w miejskich szkołach specjalnych i instytucjach kultury związków zawodowych przyszły na sesję budżetową miasta i nie zostały dopuszczone do głosu. - Pani przewodnicząca Malinowska-Grupińska stwierdziła, że głos mieszkanek i pracownic miasta na sesji to byłby “niedobry precedens”. Tę samą mównicę kilka dni wcześniej przez 4 godziny okupowali panowie ze skrajnej prawicy, którzy sprzeciwiali się strefie czystego transportu - opowiadała. - My chcemy powiedzieć bardzo wyraźnie: zmieniamy priorytety. Chcemy słuchać ciężko pracujących kobiet, a nie głośnych, agresywnych mężczyzn - stwierdziła.
- Miasto przyjazne kobietom to miasto, w którym nie boimy się nocnych powrotów do domu - mówiła Joanna Werimijewicz, kandydatka do Rady Miasta z ramienia stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. - Dlatego postulujemy wydłużenie działania komunikacji miejskiej, żebyśmy nie musiały korzystać z aplikacji, wymykających się regułom prawa. Chcemy też pilotażu ograniczenia sprzedaży alkoholu w Śródmieściu - a jeśli ten pilotaż pokaże, że dzięki temu miasto jest bardziej bezpieczne, wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży napojów alkoholowych w całym mieście - stwierdziła. - Warszawa musi być bezpieczna dla kobiet o każdej porze dnia i nocy.