– Najwyższy czas na to, żeby zrealizować postulaty z Karty LGBT+ – mówiła na konferencji prasowej Magdalena Biejat. – Dla mnie szczególnie ważne są postulaty związane ze szkołą, z edukacją antydyskryminacyjną i bezpieczeństwem dzieci i młodzieży.
Jak podkreślała Biejat, kandydatka Lewicy i ruchów miejskich na prezydentkę Warszawy, w stolicy mieszka, żyje i pracuje bardzo duża społeczność LGBT. – To w Warszawie odbywa się największa w Polsce i najstarsza coroczna Parada Równości. To także tutaj 4 lata temu doszło do masowych protestów przeciwko represjom policji, wymierzonym w tę społeczność. W czasie Tęczowej Nocy wspierałam osoby zatrzymywane bezprawnie przez policję – mówiła Biejat. – Wiele osób w całym mieście wywiesiło potem w oknach, na balkonach tęczowe flagi, żeby wyrazić swoją solidarność i wsparcie. Czas, żeby także ratusz dostrzegł potrzeby społeczności LGBT. Żeby każdy czuł się tutaj u siebie. Patronat nad Paradą Równości to słuszny gest, ale to nie wystarczy – mówiła. – Jako prezydentka zrealizuję wreszcie postulaty Karty LGBT+, podpisanej przez Rafała Trzaskowskiego 6 lat temu.
Jak stwierdziła Biejat, szczególnie ważne są kwestie związane z edukacją i bezpieczeństwem. – W szkołach pojawią się “latarnicy”, czyli osoby odpowiedzialne za dobrostan dzieci i młodzieży LGBT w szkołach, które będą pomagać, reagować w sytuacji kryzysowej. Nauczyciele i nauczycielki potrzebują szkoleń antydyskryminacyjnych, takich lekcji potrzebują też uczniowie. Musimy zatroszczyć się o to, żeby wszystkie dzieciaki – też dzieciaki LGBT – były w szkole bezpieczne, zadbane, żeby nie działa się im krzywda – mówiła. – Szkoleń potrzebują też policjanci i strażnicy miejscy. Homofobiczna przemoc to nie tylko kwestia szkoły, to niestety codzienność wielu osób LGBT i musimy nauczyć służby, żeby umiały wspierać jej ofiary i odpowiednio reagować – twierdziła.
Tomasz Morozgalski, kandydat do Rady Miasta z Bielan i Żoliborza, zwrócił uwagę na problem zmianą dokumentów osób transpłciowych w warszawskich urzędach. – Mimo wyroków sądowych o prawnej korekcie płci, urzędy nie chcą zmieniać dokumentów, piętrzą biurokratyczne przeszkody. To trzeba naprawić, urząd miejski powinien być przestrzenią przyjazną i pomocną dla wszystkich, też dla osób transpłciowych – mówił. – Tak samo powinna działać ochrona zdrowia. Powołamy miejską przychodnię, dedykowaną osobom trans, w której będą mieć pewność godnego traktowania, w której nikt nie będzie ich misgenderował, komentował wyglądu czy wyśmiewał. Wszyscy pacjenci zasługują na szacunek – stwierdził.
– Jestem tutaj z moim partnerem, którego kocham nad życie, bardzo chcielibyśmy wziąć ślub. Mam wielką nadzieję, że kiedyś tego ślubu w warszawskim ratuszu udzieli nam prezydentka Magdalena Biejat – mówił Michał Klimowski, kandydat Lewicy do Rady Dzielnicy Śródmieście. – Wiem, że na małżeństwa jednopłciowe musimy jeszcze poczekać, ale nie ma żadnej konieczności czekania na przyjazną osobom LGBT politykę miejską, możemy je zrobić teraz – stwierdził. – Najwyższy czas zrealizować postulaty Karty LGBT związane z edukacją. Chcemy szkoły, w której każde dziecko dowie się o tym, że bycie gejem jest ok, że bycie osobą trans jest ok. Że wszyscy jesteśmy ludźmi, mamy taką samą wartość, nikogo nie wolno dyskryminować ani obrażać – podsumował.
Jak podkreśla Szymon Pajzert ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, kandydat Lewicy do Sejmiku Województwa Mazowieckiego, warszawska społeczność LGBT stanowi ogromną wartość dla miasta. – Wkład w kulturę, w działalność społeczną, w organizację takich wydarzeń jak Parada Równości czy w codzienną, mrówczą pracę NGO-sów, jest ogromny. I chcę powiedzieć bardzo wyraźnie – my ten wkład szanujemy. Lewica, ruchy miejskie bardzo chcą współpracy i partnerskich relacji ze stroną społeczną – mówił. – Dlatego po wyborach będziemy chcieli zaprosić do rozmów takie organizacje jak Miłość Nie Wyklucza, jak Kampanię Przeciw Homofobii czy Lambdę Warszawa do rozmowy o tym, co możemy zrobić razem. Trzeba zacząć od Karty LGBT – przejrzeć ten projekt, zobaczyć, dlaczego nie udało się zrealizować większości postulatów. Co się stało z obietnicą stworzenia centrum społecznego LGBT? Dlaczego LGBT+ Film Festival, który organizowany jest od 15 lat, wciąż nie ma dotacji od miasta, mimo gwarancji finansowania kultury queerowej? Czy i na jaką skalę działa system zgłaszania przestępstw z nienawiści na tle homofobicznym, zapowiadany jeszcze w 2018 roku? – pytał Pajzert. – Chcemy poznać odpowiedzi na te pytania, także po to, żeby wszystkie te sprawy jak najszybciej załatwić – podsumował.