Na wózku przed komisję wojskową? Posłanki Zawisza i Wicha oraz Łukasz Garczewski walczą o zmianę absurdalnych przepisów dotyczących osobistego stawiennictwa.
Funkcjonujące dziś przepisy wymagają od osób z niepełnosprawnością osobistego stawiennictwa przed komisją wojskową. I to pomimo tego, że stan osób z umiarkowaną i znaczną niepełnosprawnością nie budzi wątpliwości, a ich dane zbierane są od lat w Elektronicznym Krajowym Systemie Monitoringu Orzekania o Niepełnosprawności. Posłanka Marcelina Zawisza zaprezentowała w Sejmie poprawkę do ustawy o obronie ojczyzny wychodzącą naprzeciw temu problemowi.
– Sytuacja, w której osoba z trwałą niepełnosprawnością, np. poruszająca się o kulach, musi stawić się przed komisją wojskową by przynieść jej papierową dokumentację jest absurdalna. I nieludzka. Tym bardziej, że dane o niepełnosprawnościach zbieramy przecież w odpowiednim systemie. Polskie państwo musi odejść od absurdalnych scen, w których człowiekowi poruszającemu się na wózku mówi „wydrukuj nam internet i przynieś na komisję, zobaczymy czy nadajesz się do piechoty” – przekonuje Marcelina Zawisza.
– Jestem synem oficera wojska polskiego, moim marzeniem zawsze było zostać żołnierzem. Niestety stało się tak, że w związku z dziecięcym porażeniem mózgowym nigdy nie będę mógł tego marzenia spełnić. Wiedziałem to już mając cztery lata. Niestety państwu polskiemu zajęło to więcej czasu. Mając osiemnaście lat zostałem wezwany przed komisję wojskową, bo każdy młody mężczyzna ma obowiązek się stawić. Prowadzi to do absurdalnych sytuacji. Wiemy o tym, że przed komisję wzywane są osoby leżące, pod respiratorami, niezdolne do samodzielnej egzystencji. Dzisiaj nie mamy przepisów, które zwolniłyby ich z obowiązku osobistego stawiennictwa – mówił Łukasz Garczewski, działacz partii Razem z Poznania, aktywista na rzecz praw osób z niepełnosprawnościami, członek stowarzyszenia „Żurawinka”.
– Dlatego chcemy do ustawy o obronie ojczyzny wprowadzić przepis porządkujący postępowanie w przypadkach osób z niepełnosprawnością umiarkowaną i znaczną przy kwalifikacji wojskowej – wyłączający te osoby z obowiązku służby wojskowej. Pozwolą one też na dostęp do danych z Elektronicznego Krajowego Systemu Monitoringu Orzekania o Niepełnosprawności, potrzebnych do weryfikacji tego wyłączenia – wyjaśniał Garczewski.
Posłanka Joanna Wicha przypomniała o potrzebie konstruowania przepisów w trosce o uwzględnienie potrzeb i możliwości osób z niepełnosprawnością. Jako ekspertka Razem w obszarze obrony cywilnej wielokrotnie zabiegała o zmiany idące w tym kierunku.
– Jako pielęgniarka i członkini Komisji Obrony Narodowej od początku swojej kadencji upominam się o przywrócenie obrony cywilnej w Polsce. Apeluję również o to, żeby w jej zapisach znalazły się rozwiązania, dzięki którym osoby z niepełnosprawnościami w naszym kraju będą bezpieczne i nie będą przeżywały takich dramatów. Dziś będzie procedowany w komisji projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. Bardzo doceniam decyzję o rozpoczęciu prac nad odrębną ustawą o obronie cywilnej. Jest jednak kilka aspektów, co do których chciałabym mieć pewność, że zostaną wzięte pod uwagę. Instrukcje oraz komunikaty powinny być podawane językiem dostosowanym i za pomocą odpowiednich narzędzi. Nadmienię, że mowa tu o około 3 milionach obywateli i obywatelek z niepełnosprawnością lub ograniczoną mobilnością z uwagi na wiek. Obowiązkiem nowoczesnego, włączającego państwa, które chce przygotować swoich obywateli na wypadek wojny, jest to, aby nie zostawiać nikogo w tyle. O wartości państwa świadczy jego stosunek do najsłabszych – mówiła posłanka Wicha podczas konferencji w Sejmie.