"Zobowiązuję się, że w przypadku zdobycia mandatu posła/posłanki PE, całe wynagrodzenie powyżej trzykrotności polskiej płacy minimalnej, będę przekazywał/a na cele publiczne" - taką deklarację podpisali dzisiaj liderzy list wyborczych Lewicy Razem.
- Kandyduję na Mazowszu i wiem, że w mazowieckich miasteczkach pensje europoselskie szokują. Są oderwane od realiów życia większości Polek i Polaków - mówiła na dzisiejszej konferencji prasowej Dorota Olko, rzeczniczka Razem . - Samoograniczenie poselskich pensji stosują od kilku lat nasi przyjaciele z hiszpańskiego Podemos. Zarówno w Parlamencie Europejskim, jak i w parlamencie krajowym.
Maciej Konieczny z zarządu Razem ("jedynka" Lewicy Razem na Śląsku) zwrócił uwagę, że rozwiązanie przyjęte przez Lewicę Razem można wprowadzić natychmiast. - Nie musimy pytać nikogo o zgodę. Robimy to, w co wierzymy i co uważamy za słuszne. Doniesienia medialne o wrocławskich gruntach wartych miliony, a nabywanych przez Mateusza Morawieckiego za grosze, pokazały, jak rozmaite polityczne elity robią złote interesy ponad naszymi głowami. Nie chcemy dołączać do tego klubu - zadeklarował Konieczny.
Julia Zimmerman przypomniała zarobki niektórych grup zawodowych w Polsce. - Nauczycielka zarabia w porywach 2500 zł na rękę, podobnie pielęgniarka. Cieśla może liczyć na 2750 zł, a programista na kilka tysięcy. To nie na miejscu, żeby europosłowie, którzy ich reprezentują w Unii Europejskiej, zarabiali 5-10 razy tyle - skomentowała liderka listy Lewicy Razem w okręgu lubusko-zachodniopomorskim.
- W szkołach, do których chodzą dzieci europarlamentarzystów, nauczyciele nie strajkowali, bo to szkoły prywatne. Zamożni politycy do lekarza chodzą prywatnie, więc nie obchodzi ich publiczna ochrona zdrowia. My, jako Lewica Razem, nie chcemy się wypisywać z systemu: chcemy w nim zostać, żeby pilnować dobrej opieki zdrowotnej i szkół publicznych dla wszystkich - zapowiedziała Zimmermann.
Waldemar Witkowski, przewodniczący Unii Pracy i lider listy w Wielkopolsce, zaapelował do związkowców, aby głosowali na Lewicę Razem. - Jesteśmy jedynym komitetem, który stoi po stronie pracowników i pracownic - przypomniał Witkowski.
Maciej Konieczny zaznaczył, że poza "jedynkami" obecnymi na dzisiejszej konferencji zobowiązanie o ograniczeniu pensji przyjęli także pozostali kandydaci i kandydatki Lewicy Razem.