Z anteny TVP3 Białystok w ubiegłym tygodniu zniknął “Tydzień Białoruski” skierowany do mniejszości białoruskiej. Sprawą zainteresowali się posłowie Razem Paulina Matysiak i Adrian Zandberg. Interweniują w białostockim oddziale TVP3 i składają interpelację w tej sprawie do Ministerstwa Kultury i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Program “Tydzień Białoruski” realizowano nieprzerwanie od 23 lat. Była to jedyna pozycja w ramówce skierowana do - licznej na Podlasiu - mniejszości białoruskiej. O zdjęciu programu z ramówki zdecydował Eugeniusz Szpakowski, dyrektor regionalnego oddziału TVP3 Białystok. Mikołaj Wawrzeniuk, wydawca programu, usłyszał, że może być prywatnym producentem “Tygodnia Białoruskiego” i produkować go poza Ośrodkiem Telewizji Polskiej w Białymstoku. Podobny los ma spotkać inne programy skierowane do mniejszości narodowych tj. “Tatarskie Wieści”, “Wiadomości Rosyjskie”, “My Romowie”.
- Dużo można usłyszeć o misji telewizji publicznej i o tym, dlaczego potrzeba na nią coraz więcej publicznych pieniędzy. Tymczasem realizacja tej misji wygląda tak, że pod przykrywką epidemii zdejmuje się “Tydzień Białoruski”. I to w prawosławną Wielkanoc! - komentuje posłanka Paulina Matysiak. - Spójrzmy prawdzie w oczy: brak dostępu do sprzętu i archiwum oznacza dla autora brak możliwości do realizacji programu. A przecież w świetle prawa państwo ma wspierać programy adresowane do mniejszości, w tym Białorusinów - przypomina posłanka Razem.
Mowa o prawach wynikających z ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym z dnia 6 stycznia 2005 roku. W świetle ustawy organy władzy publicznej są zobowiązane do “wspierania programów telewizyjnych i audycji radiowych realizowanych przez mniejszości” (art. 18, ust. 4) i “propagowania wiedzy o mniejszościach” (art. 18, ust. 9).
- W tym roku media publiczne decyzją zjednoczonej prawicy otrzymają w prezencie od rządu prawie 2 MLN zł. Ten wydatek politycy PiS uzasadniali obietnicą poprawy “zdolności nadawców publicznych do wypełniania doniosłej roli kulturowej, społecznej i demokratycznej”. Rekompensata z tytułu utraconych opłat abonamentowych miała wspomóc oddziały regionalne Telewizji Polskiej w realizacji ich roli kulturotwórczej. Decyzja władz TVP3 Białystok to niezbity dowód, na to że tak się nie dzieje - podsumowuje Adrian Zandberg.