Polityczki partii Razem zabiegają o powszechny dostęp do środków higienicznych niezbędnych podczas miesiączki.
Badania pokazują, że co piąta Polka nie ma pieniędzy na zakup podpasek lub tamponów. – Kiedy rozpoczynałam swoją edukację w 1975 roku, dziewczyny ratowały się przed krwawieniem spodni skrawkami papieru toaletowego. Mamy rok 2022 i niewiele się zmieniło – mówiła Agnieszka Lamek-Kochanowska. Liderka partii Razem w Bielsku Białej walczy z ubóstwem menstruacyjnym w swoim mieście rozdając środki higieniczne i kierując petycje do władz samorządowych. – Problem powinien być jednak rozwiązany na szczeblu ogólnopolskim, nie wszystko mogą załatwić działaczki w pojedynczych miejscach w kraju – przekonywała Anna Górska z Zarządu Krajowego Razem.
– 1 na 6 uczennic przyznaje, że opuszcza lekcje w trakcie miesiączki, bo nie ma dostępu do podpasek – dodała Katarzyna Gregier, uczennica liceum. Środki higieniczne niezbędne podczas miesiączki powinny być dostępne we wszystkich szkołach i wystarczy ku temu wymienienie ich w już istniejącym rozporządzeniu Ministra Edukacji i Nauki. Posłanka Marcelina Zawisza, zwróciła się już z interpelacją w tej sprawie, ale spotkała się z odmową.
Górska przypomniała też, że ubóstwo to jedna z kwestii, które powinny skłonić rządzących do zapewnienia podpasek i tamponów w toaletach budynków użyteczności publicznej. Drugą jest natura miesiączki, która czasem przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie. Powszechna dostępność środków higienicznych znacząco poprawiłaby komfort życia kobiet.