8 września delegacja Lewicy Razem z udziałem posła Adriana Zandberga i posłanki Pauliny Matysiak złożyła kwiaty pod dwoma pomnikami Marcina Kasprzaka znajdującymi się na ulicy jego imienia, aby upamiętnić 115 rocznicę jego stracenia przez carskie wojsko.
Jeden z pomników Kasprzaka został zapomniany przez władze miasta i dzielnicy Wola, nie figuruje w ewidencji zabytków, miasto nie wie kto jest jego właścicielem. Jego stan pogarsza się z miesiąca na miesiąc. Rzeźba straciła palce u dłoni, odpadły z niej duże fragmenty nóg i podstawy.
Paweł Goliński - członek wolskiego koła partii Razem
Od czerwca piszę w sprawie pomnika do urzędu dzielnicy. Urzędnicy nie posiadają informacji na temat właściciela, pomnik nie figuruje też w żadnej ewidencji. Nie wiadomo kto odpowiada za jego renowację. Na mój wniosek podjęto działania mające na celu ustalenie właściciela. Urząd wystosował pismo do banku BNP, na którego terenie stoi pomnik.
Katka Mazurczak - członkini wolskiego koła partii Razem
Dalsze jego losy zależą od działań banku, dobrej woli urzędników i Krzysztofa Strzałkowskiego, Burmistrza dzielnicy Wola. Chcielibyśmy, by dzielnica znalazła dla niego lepszą lokalizację niż obecna, tym bardziej że w planach jest budowa nowego budynku na tych terenach. Apelujemy do burmistrza, aby zadbał o uratowanie pomnika i zapobiegł niszczeniu historii Woli. — apeluje Mazurczak