Te panie znalazły się w bardzo trudnej sytuacji, zupełnie bez swojej winy. Pracodawca potraktował je w sposób, którego nikomu byśmy nie życzyli. Zostawił je z dnia na dzień, jak niepotrzebne maszyny albo belę materiału. Od miesięcy funkcjonują w stanie zawieszenia, bez grosza w kieszeni, ani zatrudnione, ani zwolnione. To utrudnia im szukanie nowej pracy czy ubieganie się o świadczenia przedemerytalne. Inspekcja naprawdę nie może w takiej sytuacji umywać rąk. Tak, mamy stan epidemii, ale to nie oznacza, że wolno zostawić pracowników w tak dramatycznej sytuacji bez wsparcia
- Adrian Zandberg, poseł na Sejm IX kadencji